„Kto człowieka kiedyś latać nauczy, ten wszystkich rubieży kamienie przesunie; wszystkie kamienie graniczne w powietrzu mu się uniosą, a ziemię na nowo ochrzcić on będzie musiał jako lekką.”
~ Fryderyk Nitzsche
Początek roku to czas w którym chętnie składamy sobie obietnice, tzw. postanowienia noworoczne. Czy wy również zrobiliście takie postanowienia na ten rok?
Jak wam idzie realizacja tych postanowień???
Niestety tak to już z nami w większości przypadków bywa….
Poniedziałek, trzeciego pełnego tygodnia stycznia w tym roku było to 16.01, według badań amerykańskich naukowców jest najbardziej przygnębiającym dniem roku.
Spytacie dlaczego?
Pierwszy powód to meteopatyczne warunki pogodowe, które o tej porze roku zazwyczaj nie idą w parze z entuzjazmem. Drugi to to, że ci z nas, którzy musieli zapożyczyć się lub wydać w grudniu więcej niż powinni zaczynają także właśnie teraz odczuwać tego skutki. Zdarza się, iż w firmach styczniowe wynagrodzenie wypłaca się już w grudniu aby „dofinansować” święta, w związku z czym w styczniu dotkliwie odczuwamy brak wynagrodzenia. I w końcu po trzecie właśnie ze względu na nasze noworoczne postanowienia, które zaczynają brać w łeb.
Co zrobić w związku z tym? Odpuścić sobie? Czekać do następnego roku, bo ten zaczął się niefortunnie? Jak pielęgnować w sobie motywację i konsekwencję
w realizacji postanowień? O tym właśnie chcę wam dziś opowiedzieć.
Któż z nas nie ma marzeń?
Co czujecie myśląc o swoich marzeniach?
Jakie emocje się z tym wiążą?
Jakie jest wasze samopoczucie w tej chwili, gdy myślami jesteście przy swoich marzeniach? Z kim przeżywacie swoje marzenie? Kto wam w tym towarzyszy?
Jeśli marzeniem jest wyjazd na koniec świata, to czy jest tam ktoś z wami? Jaka jest pogoda, temperatura powietrza, wody, czy jest wietrznie czy słonecznie, pochmurnie czy żar leje się z nieba?
Jeśli marzycie o nowym domu, to z kim w nim mieszkacie, jakiego koloru są ściany, czy w kominku jest rozpalony ogień? Jaki zapach czuć w waszym domu? Jak operuje w nim światło? Jakie rośliny rosną w ogrodzie, jakich macie sąsiadów?
Jeśli marzycie o nowym samochodzie to jaką ma tapicerkę, jak pachnie, jaka w dotyku jest jego kierownica. Czy jest miękka, pokryta delikatną skórą, czy jest zimna wykonana ze szlachetnego drzewa, a może jest twarda i zimna bo samochód stał całą noc na parkingu. Jakie to uczucie gdy dociskacie do deski pedał przyspieszenia? Jak reagują na was i wasz nowy nabytek wasi znajomi, mijający was na ulicy ludzie? Co ty czujesz w tej chwili? Radość, dumę, zażenowanie???
Czy warto zrealizować te marzenia?
O tym w następnych wpisach. Zapraszam do lektury.